Śmiertelny chłód
Camilla CederPrzeziębienie zaczęło ustępować, ale nadal była osłabiona i
zmęczona. Gdyby nie duma profesjonalistki, poprosiłaby
Telia, żeby wysłał kogoś innego z grupy, kogoś, kto nie spędził
prawie całych świąt Bożego Narodzenia w pracy zamiast z
dziećmi. Ale była zbyt doświadczonym lisem, żeby nie
wiedzieć, że byłoby to dobrowolne poddanie się poniżającej
krytyce, której nie szczędziliby jej konserwatywni, starzy
pałkarze, kiedy tylko nadarzyłaby się ku temu okazja. Może
trudno w to uwierzyć, ale nadal istnieją gliniarze, którzy
uważają, że zawód policjanta wymaga tyle wysiłku, że
normalna, odpowiedzialna matka małych dzieci nie jest w
stanie mu podołać. Doprowadzało ją to do szalu. Jednak
zdarzały się dni, kiedy była skłonna przyznać im rację.
Kiedy po raz trzeci wybrała numer do domu, usłyszała
nagranie z automatycznej sekretarki, co oznaczało, że znowu
nie udało im się dobiec do telefonu na czas.
---